Powiat parczewski: Ukradł rower i elektronarzędzia... swojemu synowi. Jest wyrok

Polub nasz fanpage na Facebooku

Wszystko rozegrało się wiosną ubiegłego roku. Arkadiusz W. z powiatu parczewskiego po powrocie do domu zauważył, że z jego garażu zniknął sprzęt ogrodowy i elektronarzędzia.

– Zostały skradzione: kosiarka spalinowa, podkaszarka spalinowa, piła spalinowa, rower szosowo-turystyczny, szlifierka oraz ceglarka. Wartość strat to 5700 złotych – relacjonowała sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.

Zgłaszający powiedział, że klucze do pomieszczania miał jego ojciec. Mężczyzna początkowo sam chciał odzyskać skradzione rzeczy, ale ojciec zapewnił, że narzędzi po prostu nie ma. Arkadiusz W. zgłosił zatem sprawę mundurowym.

– W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili, że faktycznie złodziejem jest 62-letni (obecnie) ojciec zgłaszającego. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany, wtedy przyznał się do kradzieży narzędzi należących do syna, tłumacząc swoje zachowanie problemami osobistymi. 62-latek przyznał również, że elektronarzędzia i rower sprzedał okolicznym mieszkańcom, twierdząc, że stanowią jego własność – informowała Semeniuk.

Policjanci ustalili, komu skradzione rzeczy zostały sprzedane i odzyskali: rower szosowo-turystyczny, kosiarkę i podkaszarkę spalinową.

Ostatecznie Prokuratura Rejonowa w Parczewie oszacowała straty na 4200 złotych, a Józef W., ojciec Arkadiusza, został oskarżony o kradzież wartej 500 zł kosiarki spalinowej, kosy spalinowej o wartości 1500 zł, roweru turystyczno-szosowego za 1 tys. zł, metalowej ceglarki za 650 zł oraz szlifierki kątowej za 550 zł.

Wyrok w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim. – Oskarżony został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i skazany na (...)

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".