Zezwolenie na wykonywanie przez prywatną firmę przewozów na linii Sosnowica-Parczew, m.in. przez Kodeniec (gm. Dębowa Kłoda), zostało wydane w listopadzie 2019 roku. Formalnie połączenie nadal funkcjonuje, bo do Starostwa Powiatowego w Parczewie, będącego organizatorem transportu publicznego, nie wpłynęło oficjalne zawiadomienie, ale jak przyznał starosta Janusz Hordejuk, przewoźnik zawiesił połączenie ze względu na epidemię koronawirusa i związane z nią mniejsze zapotrzebowanie.
Aneta Szewczyk, radna powiatu parczewskiego zauważyła, że brak regularnego połączenia autobusowego z Parczewem jest problemem dla mieszkańców gmin Sosnowica i Dębowa Kłoda. – Dotyczy zarówno młodzieży dojeżdżającej do szkół średnich, jak i mieszkańców, którzy nie mogą dotrzeć do szpitala, poradni specjalistycznych, na zakupy czy do różnych instytucji. Utrudnia to funkcjonowanie mieszkańcom mniejszych możliwości, niekiedy uniemożliwia dostęp do pracy, a w długofalowej perspektywie – prowadzi do migracji mieszkańców do miast – zauważyła radna, która dodaje, że "w konsekwencji mamy mniejszą ilość pracowników z powiatu parczewskiego na lokalnym rynku pracy, jak i młodzieży uczącej się".
Radna uważa, że w dni nauki szkolnej, należałoby uruchomić przynajmniej dwa kursy dziennie na linii Sosnowica-Parczew, m.in. przez Zacisze, Turno, Kropiwki, Mościska, Uhnin, Białkę, Nietiahy, Hanów, Kodeniec, Lubiczyn, Bednarzówkę, Dębową Kłodę czy Żmiarki. Dawałoby to w sumie 6540 kilometrów miesięcznie, bo autobusy wykonywałyby też kursy powrotne. – Takie rozwiązanie umożliwiłoby transport młodzieży do szkół i przejazdy mieszkańcom, którzy nie mają samochodu, w celu załatwiania spraw. Wsparciem na uruchomienie tej linii mogłyby być środki z funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, o które nasz powiat może aplikować w najbliższym czasie w ramach nowego naboru na 2022 rok – zauważyła A. Szewczyk, która zasugerowała staroście złożenie wniosku o dopłatę. Radna przypomniała, że zgodnie z ubiegłorocznym naborem organizator (w tym przypadku starostwo) mógł uzyskać nawet 3 zł dopłaty do tzw. wozokilometra. Warunkiem uzyskania wsparcia było sfinansowanie z własnych pieniędzy nie mniej niż 10 proc. ceny usługi.
Radna, która napisała w tej sprawie interpelację, skontaktowała się z przewoźnikiem i opublikowała kosztorys. Przy założeniu, że autobus spala 25 litrów na 100 kilometrów, a litr paliwa kosztuje 6,20 zł, miesięczny koszt tylko w tym zakresie wyniósłby ponad 10 tysięcy złotych. Do tego dochodzi opłacenie kierowcy, którego miesięczne wynagrodzenie wyniosłoby ok. 4,4 tys. zł brutto (najniższa krajowa w 2022 r. wyniesie 3010 zł, a minimalna stawka godzinowa – 18,30 zł). (....)
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspolnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.