reklama
reklama

Z parczewskiej "patelni" naśmiewają się w Polsce

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Z parczewskiej "patelni" naśmiewają się w Polsce - Zdjęcie główne

Plac Wolności w Parczewie. Rewitalizacja wiązała się z wycinką prawie 60 drzew. Ile trzeba czekać, aby nowe nasadzenia dawały mieszkańcom ulgę?

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskieJako przykład "betonozy" została podana przez Polsat News rewitalizacja placu Wolności w Parczewie. – Przebywanie w tym miejscu w upalne dni nie należy do przyjemnych – skomentowała reporterka stacji. Burmistrz Paweł Kędracki ripostuje, że dzięki inwestycji miasto zyskało przestrzeń do organizacji imprez, a rewitalizacja była prowadzona pod nadzorem konserwatora zabytków.
Reklama lokalna
reklama

Reporterzy Polsat News gościli w Parczewie w ubiegłym tygodniu, kiedy w województwie lubelskim panowały rekordowe upały – w niektórych miejscowościach regionu termometry wskazywały nawet 36 stopni Celsjusza.

W lecie to patelnia

Stacja przypomniała przeprowadzoną w 2019 roku rewitalizację placu Wolności w Parczewie, która wiązała się z wycinką prawie 60 drzew. Reporterzy podkreślali, że w tak upalne dni, jakie mieliśmy w ubiegłym tygodniu, wycinka odbija się mieszkańcom Parczewa czkawką.

– Rewitalizacja sprawiła, że przebywanie w tym miejscu w upalne dni do przyjemnych nie należy. Trzeba poczekać kilkanaście lat, aby 40 posadzonych drzew dawało mieszkańcom ulgę – zauważyła Ewa Pajuro, reporterka stacji.

Zaznaczyła, że "zalany betonem rynek w Parczewie nie jest odosobnionym przypadkiem w regionie, bo w taki sposób odnowiony został np. skwer w Janowie Podlaskim".

Materiał został okraszony podpisem "beton zamiast drzew". Jeden z miejscowych handlowców, który wypowiedział się dla Polsat News ocenił, że plac Wolności jest w lecie "patelnią".

– Przed rewitalizacją to miejsce było o wiele bardziej przyjazne. Są jednak plusy, bo zaczęły się u mnie sprzedawać okulary przeciwsłoneczne – mówił z dozą humoru mężczyzna.

Nowa jakość i nowe możliwości

Burmistrz Paweł Kędracki bronił przeprowadzonej trzy lata temu inwestycji.

– Odbyła się pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków. Przedstawialiśmy trzy koncepcje dotyczące rewitalizacji tego miejsca i tylko ta jedna uzyskała aprobatę konserwatora, dlatego zadanie zostało zrealizowane w taki sposób – powiedział stacji burmistrz i dodał, że dzięki rewitalizacji miasto zyskało "przestrzeń do organizacji imprez" (np. w sierpniu 2021 roku z placu Wolności wyruszył korowód dożynkowy, na placu odbywają się też liczne koncerty).

Z kolei kilka miesięcy temu powiedział w rozmowie ze Wspólnotą, że "rewitalizacja była potrzebna".

– Świadczą o tym tysiące osób, które w ciągu tygodnia, w okresie letnim, przebywają na palcu, uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych, odpoczywają. Drzewa rosną, z roku na rok będą coraz większe i piękniejsze, a tym samym będzie i więcej cienia – zaznaczył i dodał, że "nie w jego naturze leży gdybanie o tym, co by było, gdyby coś zostało zmienione zakresie rewitalizacji".

– Została wykonana zgodnie z zaleceniami i decyzją konserwatora zabytków, radni miejscy zaakceptowali program rewitalizacji i przeznaczyli na nią pieniądze. Plac wprowadził nową jakość i nowe możliwości, a dzięki monitoringowi jest to wreszcie bezpieczne miejsce – ocenił i podkreślił w rozmowie z nami, że w tak upalne dni mieszkańcy mogą odpoczywać np. w parku przy Kościelnej/Ogrodowej lub przy ul. 11 Listopada. 

Dalszą część przeczytasz w papierowym wydaniu Wspólnoty Parczewskiej.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama