Nadleśnictwo Parczew zarządza ponad 16,5 tysiącami hektarów lasów. Siedliska na których, ze względu na rodzaj zgromadzonego materiału i jego palność, występuje największe zagrożenie pożarowe to bory (lasy iglaste), które zajmują 55,87% powierzchni nadleśnictwa. Na siedliskach tych występują głównie drzewostany sosnowe i brzozowe, w których w runie przeważają trawy, borówka czernica i wrzos. W warstwie podszytu dominuje kruszyna, czeremcha późna, brzoza, sosna, świerk. Pod względem struktury gatunkowej w nadleśnictwie dominują drzewostany sosnowe z domieszkami gatunków liściastych, które zajmują 73,00% powierzchni, pozostałe to drzewostany brzozowe, olszowe i dębowe. Niebezpieczeństwo powstawania pożarów związane jest również z chętnym przebywaniem w lesie turystów i miejscowej ludności, podczas zbioru jagód i grzybów, w okresie lata i jesieni. Wtedy najbardziej narażone na pożary są drzewostany położone w sąsiedztwie uczęszczanych dróg, lasy w otoczeniu osad ludzkich oraz tereny leśne sąsiadujące bezpośrednio z ośrodkami wypoczynkowymi nad jeziorami. W ochronie przeciwpożarowej nadrzędną zasadą jest profilaktyczne działanie, ale konieczna jest również rozbudowana infrastruktura przeciwpożarowa dająca możliwość szybkiego zapanowania nad pożarem lasu.
Ze względu na rozległe tereny leśne Nadleśnictwo, we współpracy w Komendami Powiatowymi Straży Pożarnej, wyznaczyło na terenach leśnych sieć dojazdów pożarowych oznaczonych tablicami kierunkowymi, na przecięciu z drogami publicznymi. Drogi te stały się swoistymi szlakami, z których codziennie korzystają rowerzyści. Najbardziej znany jest dojazd pożarowy nr 3 prowadzący przez całe Lasy Parczewskie. Łączy on ze sobą inne dojazdy, punkty czerpania wody umiejscowione na ciekach wodnych okalających lasy.
Co jeśli w środku dużego kompleksu nie ma dostępu do wody?
Jest na to rozwiązanie. Nadleśnictwo na początku wieku zakopało w lesie, po uprzednim pozbawieniu go zbędnych elementów oraz oczyszczeniu, wagon kolejowy - cysternę o pojemności 40 metrów sześciennych. Każdy przejeżdżający przez dojazd pożarowy nr 3 może go zobaczyć na własne oczy po północnej stronie drogi w odległości około 800 m na wschód od pomnika w Lasach Parczewskich.
Cysterna stała się punktem czerpania wody gaśniczej dla pojazdów bojowych straży i przydała się do tej pory zaledwie raz. Nie przez to bynajmniej, że nie jest sprawna, bo corocznie jej stan jest kontrolowany przez Państwową Straż Pożarną, ale przez jej strategiczny charakter oraz niewielki areał pożarów w tym rejonie.
Co się stanie jeżeli nie można rozłożyć linii gaśniczej lub pożar na skutek warunków pogodowych wymyka się spod kontroli?
Wtedy pojawia się dromader, a właściwie samolot PZL M18 Dromader, który swoja nazwę odziedziczył prawdopodobnie dzięki pojedynczemu „wielbłądziemu” garbowi tworzącemu kabinę pilota. Przy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie działają dwa takie samoloty pozwalające na jednorazowy zrzut około 500 litrów środka gaśniczego.
Podstawowym miejscem, gdzie podaje się informacje o pożarze jest Punkt Alarmowo Dyspozycyjny znajdujący się w każdym z Nadleśnictw. Oprócz koordynacji działań gaśniczych zajmuje się samym wykrywaniem zarzewi ognia. Obserwator w Punkcie ma do dyspozycji obraz z 3 kamer zlokalizowanych na wieżach w Makoszce, Sosnowicy i Orzechowie zapewniających obraz w promieniu około 15 kilometrów.
Skąd wiadomo, w którym miejscu wybuchł pożar?
Oprócz obrazu przekazywanego droga radiową do monitorów Punktu przekazywany jest jego azymut, a przy znajomości dokładnej lokalizacji kamery reszta jest banalnie prosta. Zobrazowane na mapie numerycznej linie azymutu z kamer przecinają się wyłącznie w jednym miejscu, a na zasadzie triangulacji wyznaczane jest miejsce zarzewia pożaru. Kilka lat temu Punk Alarmowo Dyspozycyjny został zaopatrzony w nowoczesny system automatycznego wykrywania pożarów, który bez udziału obserwatora potrafi zidentyfikować pożar i na podstawie jedynie widocznego dymu wskazać jego miejsce na mapie.
Z analizy występujących w ostatnich latach pożarów wynika, że najważniejszym, nie do przecenienia, ogniwem w całym łańcuchu jesteście Wy mieszkańcy, bo to wy statystycznie najczęściej powiadamiacie o zaistniałych pożarach, ale również jesteście często członkami Ochotniczych Straży Pożarnych lub pracownikami Państwowych Straży Pożarnych. Darz Bór.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.