Mężczyzna z pomieszczeń zakrystii ukradł między innymi dwie monstrancje, kielichy, zabytkowe świeczniki i inne przedmioty liturgiczne. Oprócz zrabowanych przedmiotów dokonał też uszkodzenia sejfu i kasetek. Łączna suma strat została oszacowana na blisko 50 tys złotych. Mundurowi odzyskali skradzione mienie natomiast włamywacz wkrótce usłyszy zarzuty.
Do zdarzenia doszło tuż przed Świętami Bożego Narodzenia ubiegłego roku w Siemieniu. Jak ustalili policjanci sprawca włamał się do kościoła i z pomieszczeń zakrystii ukradł przedmioty liturgiczne. Jego łupem padły dwie monstrancje, kielichy, zabytkowe świeczniki i inne przedmioty liturgiczne. Oprócz zrabowanych przedmiotów dokonał też uszkodzenia sejfu i metalowych kasetek. Próbował też podpalić szaty liturgiczne. Straty jakie spowodował zostały oszacowane na blisko 50 tys złotych.
Parczewscy kryminalni na podstawie własnych ustaleń wytypowali mężczyznę, który mógł stać za tym włamaniem. Policjanci zawitali wczoraj do domu 35 – latka, który nie spodziewał się wizyty stróżów prawa. Na terenie jego posesji w gminie Siemień funkcjonariusze odnaleźli skradzione z kościoła przedmioty. Jak się okazało zatrzymany mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi i wkrótce usłyszy zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Odpowie też za uszkodzenie mienia - informuje oficer prasowy parczewskiej Policji Artur Łopacki.