Ze wstępnych ustaleń wynika, że 62- latek wymusił pierwszeństwo i wyjechał mercedesem wprost pod nissana Kierujący almerą z obrażeniami trafił do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący byli trzeźwi.
Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło wczoraj po południu. Na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Al. Jana Pawła w Parczewie kierujący dostawczym mercedesem nie zastosował się do znaku „Stop” i wyjechał wprost pod prawidłowo jadącego nissana. Almera, którą poruszał się 25 latek zatrzymała się na przydrożnej latarni. Kierowca nissana, mieszkaniec gminy Parczew z obrażeniami trafił do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że obaj kierujący byli trzeźwi. 62 letniemu mieszkańcowi Lublina, który prowadził dostawcze vito zatrzymano prawo jazdy.
Policjanci wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności tego zdarzenia - informuje oficer prasowy parczewskiej Policji Artur Łopacki.