reklama
reklama

Podatnicy z Sosnowicy zapłacą tysiące za decyzję wójta?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Andrzej Dejneka

Podatnicy z Sosnowicy zapłacą tysiące za decyzję wójta? - Zdjęcie główne

foto Andrzej Dejneka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Wójt rozwiązał umowę z radcą prawnym, a ten podał go do sądu. I wygrał. Może to kosztować podatników ok. 35 tys. zł.
Reklama lokalna
reklama

Umowa zlecenie z Kancelarią Radcy Prawnego Sławomira Lisa została rozwiązana przez wójta Sławomira Czubackiego 31 stycznia 2019 roku. Zawarła ją była wójt Krystyna Jaśkiewicz 29 grudnia 2017 r. na czas określony do 31 grudnia 2019 r. Sekretarz gminy Anna Obel-Szurek odpisała nam, że wójt motywował swoją decyzję utratą zaufania do radcy.

Poprosiliśmy Czubackiego o komentarz w sprawie utraty zaufania, dzwoniąc i wysyłając SMS-y na jego służbowy numer komórkowy. Wójt przebywał jednak na urlopie i odpowiedzi nie dostaliśmy.

Z kolei Sławomir Lis chętnie z nami porozmawiał i przytoczył fragment pisma wypowiadającego mu umowę. Miałoby wynikać z niego, że powodem utraty zaufania był fakt, że radca prawny został zatrudniony przez byłą wójt. A nie jest tajemnicą, że Sławomir Czubacki nie ma z nią dobrych relacji.

Sławomir Lis otrzymywał od gminy wynagrodzenie w kwocie 2.700 zł brutto miesięcznie. Przysługiwało mu również dodatkowe wynagrodzenie - chodzi o opłaty za czynności radców prawnych powiększone o podatek VAT.

Radca podał gminę do sądu za przedwczesne rozwiązanie umowy i wygrał sprawę w pierwszej instancji. Zgodnie z sentencją wyroku, gmina Sosnowica ma zapłacić Sławomirowi Lisowi 29.700 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 16 lutego 2019 r. do dnia zapłaty oraz zwrócić mu koszty procesu w kwocie 5.338 zł. Wyrok jest nieprawomocny.

Sławomir Lis, były radca prawny gminy Sosnowica
– Ta utrata zaufania została w wypowiedzeniu umowy doprecyzowana, przy czym nie miało to nic wspólnego ze mną. Co to oznacza? Utrata zaufania do mojej osoby wynika z tego, że obecny wójt Sławomir Czubacki pozostaje w konflikcie z poprzednia panią wójt Krystyną Jaśkiewicz. Ja gminę podałem do sądu i w pierwszej instancji sprawę wygrałem w sensie zasądzenia dla mnie pieniędzy. Ten fragment dokumentu wypowiedzenia umowy mówi o utracie zaufania:

„Umowa została podpisana niespełna rok przed wyborami (samorządowymi – przyp. red.) i strony powinny przewidzieć, że władza w gminie może się zmienić, w związku z czym wprowadzić możliwość jasnego jej rozwiązania. Umowa została zawarta przez poprzednią wójt, z którą obecny wójt nie jest w dobrych relacjach. Stanowisko obsługi prawnej jest jednym z najważniejszych w Urzędzie Gminy. Radca wie o wszystkich najważniejszych sprawach w związku z tym stanowiska takiego nie może piastować osoba nie ciesząca się zaufaniem wójta. Standardem jest to, że umowy dotyczące obsługi prawnej zawierają okres wypowiedzenia i naturalne jest, że nowy wójt powinien mieć możliwość wypowiedzenia dotychczasowych umów i powierzenia funkcji obsługi prawnej osobie godnej zaufania”.

Ja nie wiem, na czym wójt opiera utratę zaufania do mnie, bo przez ten okres dwóch miesięcy nic się nie zdarzyło, co mogłoby przynieść realne finansowe szkody dla gminy. Ja myślę, że pan wójt postawił sobie tezę, a później do tej tezy próbował dorabiać rzeczywistość i należy to wprost powiedzieć.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama