reklama
reklama

Skradziony w Szwecji rower trafił do powiatu parczewskiego. Zapadł wyrok

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Skradziony w Szwecji rower trafił do powiatu parczewskiego. Zapadł wyrok - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie Mężczyzna, na którego posesji znaleziony został rower, zapłacił grzywnę za paserstwo, a jednoślad wrócił do właściciela. Mowa o głośnej sprawie roweru skradzionego w Szwecji, który trafił do... gminy Dębowa Kłoda w powiecie parczewskim.
reklama

Sprawę jako pierwszy opisał portal skandynawiainfo.pl. Wiosną 2021 r. Szwed – Johan Knutsson, który pracuje w firmie technologicznej, kupił swojemu 13-letniemu synowi rower za 9 tysięcy koron szwedzkich (była to wówczas równowartość co najmniej 3,5 tysiąca złotych). Jednoślad był drogi, dlatego zamontował w nim nadajnik GPS, który pozwalał na zlokalizowanie go z dokładnością do 50 metrów. – Owinąłem nadajnik czarną taśmą izolacyjną i włożyłem pod siodełko. Jeżeli ktoś o tym nie wiedział, nie był w stanie tego zauważyć – powiedział Knutsson jednemu z lokalnych tytułów.

 

Pod koniec września ubiegłego roku, jak opisuje skandynawiainfo.pl, syn Knutssona pojechał rowerem na dworzec autobusowy w miejscowości Dalby w południowo-zachodniej Szwecji, niedaleko Malmo. Ktoś ukradł jednoślad, lecz dzięki zamontowanemu nadajnikowi, ojciec mógł sprawdzić na telefonie, że rower jest w porcie w Ystad. – Policja uznała jednak, że zbyt dużo czasu upłynęło od nadania ostatniego sygnału, dlatego nie udało się odnaleźć roweru w porcie. Wieczorem jednoślad znowu pojawił się na ekranie telefonu ojca, tym razem w Świnoujściu – czytamy na skandynawiainfo.

 

Jednoślad przejechał przez kilka miast w Polsce, minął Warszawę i trafił do... gminy Dębowa Kłoda w powiecie parczewskim. – Johan Knutsson skontaktował się z kolegą z biura w Polsce, sprawa została zgłoszona na policję, a rower udało się odzyskać na jednej z podparczewskich posesji – informował portal skandynawiainfo.

 

Sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie tłumaczyła, że Mariusz S., nabywca jednośladu zapewniał, że kupił rower na giełdzie i nie wiedział, że pojazd został skradziony. Mariusz S. usłyszał jednak zarzut tzw. paserstwa nieumyślnego, a Prokuratura Rejonowa w Parczewie skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim (...)

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej". 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama