Dramat rozegrał się w połowie lipca. Było południe. Zdaniem śledczych 29-letni obecnie Kamil D. cofał dostawczym Fiatem Ducato i potrącił idącego prawidłową stroną jezdni 55-latka.
Wezwano karetkę pogotowia. Okazało się, że obrażenia, jakich doznał pieszy, były poważne. – Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie – relacjonowała Anna Borowik z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Niestety, 55-latek zmarł w szpitalu, a śledztwo ws. wypadku wszczęła parczewska prokuratura. Śledczy zarządzili sekcję zwłok ofiary, powoływali też biegłych. Dopiero kilka miesięcy po wypadku kierowca usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a niedawno Prokuratura Rejonowa w Parczewie skierowała przeciwko kierowcy akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim. – Do aktu oskarżenia został dołączony wniosek o wydanie wyroku skazującego bez rozprawy. Posiedzenie ws. wydania orzeczenia w tym trybie zostało wyznaczone na środę, 6 kwietnia – mówi Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.
Nie oznacza to jednak, że na pewno w środę poznamy wyrok, bo sąd może podjąć decyzję o rozpatrzeniu sprawy w "normalnym trybie".
Kamilowi D. grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Wobec mężczyzny zastosowano tzw. zabezpieczenie majątkowe.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.