Wynik 36 tys. zł jest gorszy od ubiegłorocznego, kiedy udało się zebrać ponad 50 tysięcy. Adam Wiśniewski, szef parczewskiego sztabu WOŚP zwraca jednak uwagę, że w tym roku zbiórka była prowadzona w czasie pandemii koronawirusa.
– Mobilność ludzi jest znacznie mniejsza, dlatego uważam, że 36 tysięcy złotych to dobry wynik. Spodziewałem się gorszego. Dobrze, że 31 stycznia (dzień finału – aut.) mieliśmy niedzielę handlową – przyznaje Wiśniewski.
Więcej w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej", które ukaże się już we wtorek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.