reklama

Była wójt chce powrotu do pracy

Opublikowano:
Autor:

Była wójt chce powrotu do pracy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaWójt Radosław Kozak zwolnił swoją poprzedniczkę z pracy pomimo braku zgody rady powiatu. Radna Grażyna Lamczyk pozwała gminę Dębowa Kłoda do sądu i domaga się przywrócenia jej do pracy.

W bialskim sądzie pracy toczy się proces z powództwa radnej powiatowej Grażyny Lamczyk przeciwko gminie Dębowa Kłoda o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne. Sąd zbierał się już dwukrotnie. W drugiej połowie lipca wysłuchiwał informacyjnie wójta Radosława Kozaka. Pytany o powody zwolnienia z pracy swojej poprzedniczki Kozak wymienił: reorganizację urzędu, długotrwałe zwolnienie lekarskie i nabycie praw emerytalnych przez Grażynę Lamczyk. Dodatkowo wójt podnosił, że Grażyna Lamczyk w czasie zwolnienia lekarskiego uczestniczyła w posiedzeniach komisji i sesjach rady powiatu i brała za to diety, czyli wynagrodzenia.

Chaos w urzędzie

- Przychodząc do urzędu 8 grudnia zastałem tam chaos organizacyjny. W urzędzie nie było referatów i kierowników, którym można by było delegować uprawnienia – mówił przed sądem wójt Radosław Kozak. Wójt tłumaczył, że pracownicy zatrudnieni byli na samodzielnych stanowiskach, a zakresy czynności w niektórych przypadkach były nieadekwatne do zajmowanych stanowisk, posiadanych kompetencji i wiedzy. Na jednym z takich stanowisk zatrudniona była Grażyna Lamczyk. W urzędzie bezpośrednim przełożonym wszystkich pracowników był wójt. - W kwietniu 2015 r. utworzyłem referaty i powołałem doświadczonych pracowników na stanowiska kierowników referatów – opowiadał Radosław Kozak.

Zbędne stanowisko pracy

Po reorganizacji Grażyna Lamczyk objęła stanowisko ds. ochrony środowiska. Nowy zakres obowiązków został jej wręczony w czerwcu, kiedy wróciła ze zwolnienia lekarskiego. Zakres jej obowiązków został ograniczony. Miała się zajmować prowadzeniem postępowań z zakresu wycinki drzew. Po jakimś czasie wójt stwierdził, że zatrudnienie na całym etacie pracownika na tym stanowisku nie było konieczne. Kolejną reorganizację Radosław Kozak przeprowadził w czerwcu 2015 r. W jej wyniku zostało zlikwidowane stanowisko pracy Grażyny Lamczyk, bo przez pół roku jej nieobecności inni pracownicy z powodzeniem wykonywali te czynności.

- Nieobecność w pracy pani Lamczyk dezorganizowała pracę urzędu – argumentował przed sądem Kozak

(…)

Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE