reklama

Domański: Nie udała się intryga przeciwników politycznych

Opublikowano:
Autor:

Domański: Nie udała się intryga przeciwników politycznych - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPowiat Parczew: Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie złożenia przez wicestarostę parczewskiego fałszywego oświadczenia majątkowego.

W marcu br. lubelscy agenci CBA przeprowadzili kontrolę oświadczeń majątkowych wicestarosty parczewskiego Adama Domańskiego. Sprawdzali przestrzeganie przepisów tzw. ustawy antykorupcyjnej. 

Według CBA, wicestarosta naruszał przepisy ustawy antykorupcyjnej, bo nie ujawnił w oświadczeniu, że jest członkiem zarządu Spółdzielni Budowy Garaży w Parczewie założonej w listopadzie 2009 r.

W oparciu o te ustalenia CBA wystąpiło do rady powiatu parczewskiego o odwołanie Adama Domańskiego ze stanowiska wicestarosty. Biuro złożyło też do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Domańskiego przestępstwa.

Odwołali i powołali wicestarostę 

Wicestarosta Adam Domański złamał przepisy ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, dlatego też Rada Powiatu odwołała go ze stanowiska.

Spośród 15 radnych, 10 głosowało za odwołaniem, a 4 wstrzymało się od głosu.

Po 25 minutach, na wniosek starosty Jerzego Maślucha, radni w tajnym głosowaniu ponownie powołali Domańskiego na stanowisko wicestarosty. Tym razem za głosowało 13 radnych, a 2 wstrzymało się od głosu.

Domański nie popełnił przestępstwa

Prokuratura Rejonowa w Radzyniu prowadziła śledztwo w sprawie złożenia przez Adama Domańskiego fałszywego oświadczenia majątkowego w dniu 22 grudnia 2014 r. i 29 kwietnia 2015 r.

Domański nie wpisał w nich bowiem, że pełnił funkcję członka zarządu Spółdzielni Budowy Garaży w Parczewie. Śledztwo zostało umorzone, bo zdaniem prokuratury czyn ten nie zawiera znamion czynu zabronionego.

Poprosiliśmy wicestarostę Adama Domańskiego o komentarz do tej sprawy. Jego stanowisko nadesłane do redakcji publikujemy poniżej.


W marcu br opinią publiczną (nie tylko w Parczewie) wstrząsnęła informacja o kontroli funkcjonariuszy Delegatury CBA dotyczącej przestrzegania przeze mnie ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej. Informację tę przekazało CBA, od razu nadając sprawie charakter afery.

Po kontroli, CBA wydało komunikat, że kieruje do Prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie przestępstwa polegającego na tym, że pełniłem funkcję członka Zarządu Spółdzielni Budowy Garaży w Parczewie łącząc ją z funkcją wicestarosty. Jednocześnie CBA skierowało do przewodniczącego Rady Powiatu wniosek o odwołanie mnie z funkcji wicestarosty. Zabrzmiało to bardzo ostro. Po Parczewie i powiecie oraz po całym województwie, rozlała się fala plotek, pomówień, hejtu. Jak zwykle w takich wypadkach ucierpiałem nie tylko ja, ale też moja rodzina. 
Na szczęście intryga moich przeciwników politycznych nie udała się. 

Nie miałem w tym czasie żadnych związków z nieistniejącą od 7 miesięcy Spółdzielnią. Nie widziałem więc podstaw, by w oświadczeniu majątkowym wykazywać społeczną funkcję w Spółdzielni Budowy Garaży sprzed 7 miesięcy, nieistotną, w żaden sposób nie wiążącą się ze sprawowaniem funkcji wicestarosty oraz nie wpływającą na wykonywanie przeze mnie funkcji samorządowej. 

Tak też oceniła rzekomą "aferę" Prokuratura Rejonowa w Radzyniu Podlaskim, wydając postanowienie o umorzeniu śledztwa uznając jednocześnie, że nie zawierało ono żadnych znamion czynu zabronionego. 

Pozwolę sobie zacytować postanowienie Prokuratury - brzmi ono następująco (poniżej krótki cytat) :

,, należy uznać, że brak ujęcia w oświadczeniach majątkowych informacji o dodatkowej działalności nie było wynikiem celowych i zamierzonych działań, wynikało z tego, iż Wicestarosta nie widział podstaw aby tę nieistotną i pozostającą bez wpływu na jego działalność samorządową informację ujawniać. Nie było żadnych motywów aby funkcję członka zarządu Spółdzielni ukrywać zważywszy na stricte społeczny charakter tej działalności" - pisze w postanowieniu Prokuratura.

Jak Państwo widzicie można na zlecenie zrobić aferę ze wszystkiego. A w moim przypadku, od początku do końca było to przemyślanie i wyreżyserowane. 

Nie są to metody godne czy też przyzwoite, poświęciłem kilka miesięcy na to aby tę sytuację wyjaśnić, aby pokazać, iż od początku argumenty, które Państwu przedstawiałem na łamach tej gazety były prawdziwe a moje działania zgodne z prawem.
Z punktu widzenia prawa sprawa jest zakończona. Oskarżenia okazały się bezpodstawne. Oczywisty cel donosu do CBA nie został spełniony.

Pisząc te słowa ze smutkiem konstatuję, że w Parczewie narodziła się nowa świecka tradycja - opluć, oskarżyć, obrzucić błotem konkurenta politycznego, próbować zamknąć mu w ten sposób drogę do dalszej kariery. Osobiście żal jest mi tych, którzy zaangażowali się w tę tzw. ,,aferę", jednocześnie co niedziela przystępując do Komunii Świętej.

Pozostaję jednak w nadziei, że dobry chrześcijanin w ramach pokuty potrafi powiedzieć choćby jedno słowo - przepraszam.
Adam Domański

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE