reklama

Dwóch oskarżonych w sprawie śmierci murarza

Opublikowano:
Autor:

Dwóch oskarżonych w sprawie śmierci murarza - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaParczew: Kierownik budowy i właściciel firmy budowlanej staną przed sądem za nieumyślne spowodowanie śmierci pijanego murarza. Mężczyźni nie przyznają się do winy.

Parczewska prokuratura postawiła zarzuty kierownikowi budowy i właścicielowi firmy budującej halę magazynową przy ul. Kolejowej w Parczewie w związku z wypadkiem, w którym zginął 54-letni murarz. 31 października prokuratura przesłała do radzyńskiego sądu akt oskarżenia przeciwko obu mężczyznom.

Kierownik budowy zaniedbał obowiązki

Prokuratura oskarża Jana M., kierownika budowy hali magazynowej przy ul. Kolejowej w Parczewie o to, że pomimo ciążącego na nim obowiązku nie zapewnił bezpiecznych warunków pracy i przestrzegania na terenie budowy przepisów BHP, czym naraził Mariusza Ch. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Zdaniem prokuratury, Jan M. zaniedbał organizację pracy na budowie, co skutkowało dopuszczeniem do pracy nietrzeźwego murarza. Kierownik budowy nie dokonał też odbioru technicznego rusztowania, które nie miało barierek zabezpieczających przed upadkiem z wysokości. - Umyślne zaniedbania doprowadziły do nieumyślnego spowodowania śmierci tego człowieka - podsumowała Urszula Szymańska, prokurator rejonowy w Parczewie. Jan M. nie przyznaje się do winy. 

Właściciel firmy nie nadzorował pracownika

Tomasza P., właściciela firmy budowlanej, prokuratura oskarża o to, że nie udzielił pracownikowi instruktarzu dotyczącego robót budowlanych, nie zapewnił należytych rusztowań do pracy na wysokości, osobiście nie nadzorował pracowników i nie koordynował działań mających zapewnić bezpieczeństwo i higienę pracy. Wreszcie, zdaniem prokuratury, dopuścił do pracy murarza, który był w stanie nietrzeźwości. Z aktu oskarżenia wynika, że te umyślne zaniedbania skutkowały nieumyślnym spowodowaniem śmierci pracownika. Tomasz P. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Spadł z 4-metrowego rusztowania

Do tragicznego wypadku doszło we wtorek, 30 maja tego roku, na placu budowy przy ulicy Kolejowej w Parczewie. Tego dnia przy budowie hali magazynowej pracowało 5 osób, a wśród nich 54-letni murarz. Około godziny 15:00 mężczyzna spadł z 4-metrowego rusztowania na betonową posadzkę. Jego koledzy wezwali karetkę pogotowia, która zabrała mężczyznę do parczewskiego szpitala. Jednak obrażenia ciała, jakich doznał podczas upadku, spowodowały jego śmierć.

Felerne rusztowanie

Z ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że poszkodowany chciał dokończyć murowanie dwóch szycht muru nad nadprożem nad drzwiami. Prace wykonywał z rusztowania typu warszawskiego. Pomost roboczy wykonany z blatów drewnianych wystawał poza obrys rusztowania. Rusztowanie nie miało żadnych barierek zabezpieczających przed upadkiem z wysokości. Inspekcja pracy poinformowała nas, że prawdopodobnie w czasie wykonywania pomiarów, poszkodowany stanął na część pomostu wystającą poza obrys rusztowania, a wtedy pomost stracił stabilność i poszkodowany spadł na betonową posadzkę.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE