reklama

Józefa Kulikowska z Miłkowa skończyła 100 lat

Opublikowano:
Autor:

Józefa Kulikowska z Miłkowa skończyła 100 lat - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaNie "Sto lat", a "Dwieście lat" najbliższa rodzina i sąsiedzi zaśpiewali Józefie Kulikowskiej podczas uroczystości rodzinnej, zorganizowanej w niedzielę w Domu Weselnym Kino w Parczewie. 

Na uroczystość z okazji setnych urodzin Pani Józefy przybyło ponad 50 najbliższych jej osób. 

Pani Józefa Kulikowska urodziła się 17 sierpnia 1917 roku. Całe swoje życie mieszkała w Miłkowie, zajmując się pracą w gospodarstwie domowym.
Dochowała się dwóch córek, ma czterech wnuków, dziewięcioro prawnuków i ośmioro praprawnuków. 
Jak mówią jej najbliżsi, pani Józefa cieszy się dobrym zdrowiem, świetnym humorem na co dzień i pomimo stu lat jest w pełni samodzielna. 
 

 

 


 Józefa Kulikowska 17 sierpnia ukończyła 100 lat Jedną z jej recept na długie życie jest zdrowe odżywianie takie jakie było przed wojną - czyli zupy, ziemniaki i porządne śniadanie. Lubi czytać gazety, nie ogląda telewizji (z wyjątkiem wiadomości). Mimo stu lat jest samodzielna, ma świetną pamięć i nieznikający uśmiech na twarzy.

Przemysław Czech, prawnuk pani Józefy
Prababcia jest zawsze uśmiechnięta.Od zawsze powtarza, że zdrowie i jasność umysłu są najważniejsze. Pamiętam, jak na dzień przed jej 80. urodzinami prababcia podeszła do lustra i powiedziała mojej siostrze: "Kup mi na urodziny krem na zmarszczki. Będę mieć 80 lat, to już najwyższy czas".

Paulina Zieniuk, prawnuczka pani Józefy
Zawsze, jak wracamy ze studiów, wstępujemy do prababci w odwiedziny. Przytula nas wtedy, wypytuje o wszystko i częstuje słodyczami, a czasem nawet gotówką. Jest dla nas bardzo opiekuńcza. Jak na swój wiek jest bardzo sprawna, sama sobie prasuje, pozmywa po sobie. Jest okazem zdrowia i przy tym miłą i kochającą babunią, której miłość rozlewa się na naszą całą rodzinę i pewnie to daje jej tę długowieczność.

Anna, prawnuczka pani Józefy
Prababcia jest zawsze uśmiechnięta, nigdy nie widziałam jej smutnej. Zawsze na wszystko miała sposób. Kiedyś, wiele lat temu, prababcia musiała zaopiekować się moją siostrą cioteczną, która była karmiona piersią. Jej rodzice nie zdążyli dojechać wtedy na czas i dziecko zaczęło płakać. Wtedy prababcia wyciągnęła swoją pierś i dała dziecku, które się wtedy uspokoiło.

Waldemar Dudziński, wnuk pani Józefy
Zawsze babcia mi wypomina, że kiedy byłem mały, to wszystkie kaczki pochowałem do szuflady tak, że się podusiły. Na każdym spotkaniu rodzinnym i podczas świąt, zawsze musi mi to przypomnieć.

Barbara Wójciuk, była sąsiadka z Miłkowa
Pani Józefa to bardzo miła osoba, zawsze uśmiechnięta, bardzo kreatywna i zawsze służąca pomocą. Kiedy przed laty mieszkałyśmy obok siebie, często przychodziłam do niej coś pożyczyć, czy to szklankę cukru, czy to soli, jak to było przed laty. Zawsze można było liczyć wtedy na miłą pogawędkę.

Mirosława Celińska, była sąsiadka pani Józefy
Pamiętam, że dwa lata temu poszłam do pani Kulikowskiej po numer telefonu do jej wnuczka czy wnuczki. Pani Józefa ten numer podyktowała mi bez szukania w notesie. Całe dziewięć cyfr podała mi z głowy. W wieku 98 lat!

Stanisława Kruk, krewna pani Józefy
Ciocia jest bardzo rodzinna, lubi porozmawiać i każe się odwiedzać. Zawsze jest zgodna, nigdy się nie kłóci. Jej długowieczność to, oprócz łaski danej z góry, wynik właśnie tego, że do wszystkiego podchodzi ze spokojem.

Maria Czech,córka pani Józefy
Mama jest pomimo wieku osobą bardzo aktywną. Wstaje codziennie około wpół do ósmej, później przez godzinę robi poranną toaletę. Potem je śniadanie i zabiera się do modlitwy, a po nim do czytania. Później krząta się koło domu, robiąc jakieś drobne prace. Co ciekawe, nigdy w dzień nie położy się na drzemkę, tylko kładzie się spać koło godz. 21. albo 22.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE