reklama

Kto zarobił na wizycie Dudy w Parczewie?

Opublikowano:
Autor:

Kto zarobił na wizycie Dudy w Parczewie? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaParczew: Antonina Bożym-Rotari - 700 zł za obraz. Zbigniew Słowik - 500 zł za zdjęcia. Michał Trantau - 600 zł za konferansjerkę. Zapłaciliśmy jeszcze 80 zł za sękacza.

 Minął miesiąc od wizyty Prezydenta Andrzeja Dudy w Parczewie. Podczas spotkania ze zgromadzonymi, burmistrz Paweł Kędracki wręczył prezydentowi sękacz i jak - powiedział konferansjer prowadzący całą imprezę - był to prezent od każdego mieszkańca Parczewa. Jak informuje Agnieszka Hawryluk, urząd zapłacił za sękacza 80 zł z bieżącego budżetu promocji gminy Parczew. Z okazji imienin i urodzin obchodzonych w tym dniu przez Andrzeja Dudę, ludzie zaśpiewali mu sto lat i o ile nam wiadomo, nikt nie wziął za to pieniędzy. Jak się okazuje, prezentów od mieszkańców było więcej. Wydatki, o których wiemy, to co najmniej 1800 zł.

Obraz dla prezydenta

Podczas zamkniętego spotkania w urzędzie miejskim Paweł Kędracki wręczył Andrzejowi Dudzie obraz parczewskiej architektury sakralnej. Jest malowidło przedstawiające parczewską bazylikę nocą. Za ten obraz gmina gmina zapłaciła 700 zł, co wynika z wpisu w rejestrze umów zawieranych przez gminę z osobami fizycznymi oraz innymi podmiotami. Obraz namalowała Antonina Bożym-Rotari. Umowa na wykonanie dzieła została zawarta 12 maja, na 4 dni przed wizytą prezydenta, a jego wizyta została oficjalnie potwierdzona 15 maja.

700 złotych za kopię zdjęcia

Obraz, który dostał Andrzej Duda przedstawia sztuczną rzeczywistość. Już od ponad roku nie ma szansy, żeby nacieszyć wzrok bazyliką w tej perspektywie. Gdyby artystka malowała go 12 maja, widzielibyśmy nań w pierwszym planie nowoczesną budowlę zasłaniającą znacznie kościół, perełkę neogotyckiej architektury sakralnej. Artystka ma oczywiście prawo namalować to, co widzi oczyma duszy, w tym jednak przypadku jest to zwykła kopia bardzo udanej fotografii opublikowanej dość dawno na stronie wirtualnyparczew.pl. Autor zdjęcia powiedział nam, że został poproszony o zgodę na skopiowanie jego dzieła oraz że nie zna osobiście artystki, ale efekt mu się podoba.

Zdjęcia nie dla wszystkich

Wizyta prezydenta pociągnęła za sobą jeszcze dwa wydatki, które można odnaleźć w rejestrze umów. Jeden to wydatek 500 zł za wykonanie zdjęć podczas wizyty prezydenta. Zdjęcia wykonał parczewski fotograf Zbigniew Słowik, a część z nich jest opublikowana na stronie urzędu miejskiego. Jest jednak część zdjęć, których nie możemy zobaczyć. Te zdjęcia fotograf wykonał na zamkniętym spotkaniu w budynku urzędu. Agnieszka Hawryluk powiedziała nam, że Zbigniew Słowik w ramach zawartej umowy wykonał zdjęcia ze spotkania Prezydenta RP z mieszkańcami. Oznacza to, że za zdjęcia, które zrobił w urzędzie nie wziął ani grosza. Wiemy, że pan Słowik był jedynym fotografem robiącym zdjęcia na tym spotkaniu, co - jak się wydaje - jest albo szczególnym wyróżnieniem, albo pracą zleconą przez inny podmiot niż gmina Parczew. Postaramy się ustalić, dlaczego na stronie UM nie opublikowano tych zdjęć.

Rzecznik dorabia jako konferansjer

Kolejny wydatek, to kwota 600 zł. Kasę tą zarobił Michał Trantau, rzecznik prasowy pisowskiego prezydenta miasta Biała Podlaska, Dariusza Stefaniuka, który przyjechał do Parczewa na spotkanie z prezydentem wszystkich Polaków. Gmina Parczew zawarła z Michałem Trantauem umowę o dzieło 12 maja 2017 r. Jej przedmiotem była obsługa konferansjerska wizyty Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy 16 maja 2017 r. Jest to jedyny znany nam przypadek, kiedy rzecznik prasowy prezydenta dużego polskiego miasta na wschodzie dorabia na chałturach jako konferansjer. Szlak już przetarty, zatem może zobaczymy pana Michała na Dniach Parczewa?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE