Prokuratura oskarża dwoje kierowców o spowodowanie wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł 55-letni Karol W. z Parczewa.
Akty oskarżenia zostały przesłane do radzyńskiego sądu 29 listopada. Z opinii biegłego wynika, że obrażenia spowodowane zarówno jednym, jak i drugim pojazdem mogły doprowadzić do śmierci rowerzysty
- informuje Urszula Szymańska, parczewski prokurator rejonowy.
Potrącił rowerzystę i uciekł
28-letni kierowca osobowego Volvo oskarżony jest o to, że 1 maja w Parczewie umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kierując samochodem, nie zachował należytej ostrożności w trakcie jazdy i uderzył w prawidłowo jadącego rowerzystę. Rowerzysta upadł na jezdnię i doznał ciężkich obrażeń ciała, które skutkowały jego śmiercią. Ponadto 28-latek zbiegł z miejsca wypadku i nie udzielił pomocy mężczyźnie, którego potrącił.
Zaraz po wypadku sąd zdecydował o aresztowaniu na 3 miesiące kierowcy Volvo. Prokuratura wnioskowała o przedłużenie aresztu do 28 grudnia br. Sąd przychylił się do tego wniosku.
Nie zareagował na znaki do zatrzymania
W tej sprawie oskarżona jest też kobieta, której prokuratura także zarzuca nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Prokuratura zarzuca jej, że kierując samochodem osobowym Audi A6, nienależycie obserwowała innych uczestników ruchu drogowego i nienależycie zareagowała na dawane jej znaki do zatrzymania się przez osoby będące na miejscu wypadku. W wyniku tego najechała na leżącego na jezdni mężczyznę potrąconego wcześniej przez samochód Volvo, powodując również u niego ciężkie obrażenia skutkujące zgonem.
Rowerzysta zmarł w szpitalu
Wypadek, do którego doszło 1 maja widziały dwie młode kobiety, które wezwały karetkę pogotowia. Najpierw jadącego rowerem mężczyznę potrącił samochód osobowy. Było już po 22:00 i było ciemno. Z naszych informacji wynika, że po kilku minutach, w czasie kiedy potrącony mężczyzna i świadkowie czekali na przyjazd ratowników, na leżącego na jezdni człowieka najechał samochód osobowy Audi. Kierująca Audi prawdopodobnie nie zauważyła leżącego rowerzysty. 55-letni mężczyzna trafił do szpitala, ale nie udało się go uratować. Zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
28-latek zgłosił się na policję
Tuż po wypadku policjanci sprawdzili stan trzeźwości kobiety, która najechała na rowerzystę. Okazało się, że była trzeźwa. Przez cały następny dzień (poniedziałek) trwały działania zmierzające do ustalenia, jaki pojazd potrącił rowerzystę i kto nim kierował. Niespodziewanie, późnym popołudniem, do Komendy Powiatowej Policji w Parczewie wszedł młody mężczyzna i powiedział, że potrącił rowerzystę na ul. Polnej w niedzielny wieczór. Natychmiast został zatrzymany. Okazało się, że samochód, którym kierował tego dnia, stoi ukryty na opuszczonej posesji w gminie Siemień.
Wizja lokalna
W czwartek, 12 maja parczewska prokuratura rejonowa przeprowadziła eksperyment procesowy mający przybliżyć okoliczności wypadku na ul. Polnej.W późnych godzinach wieczornych, w miejscu gdzie doszło do śmiertelnego potrącenia rowerzysty, pojawiły się radiowozy. Około godz. 22 rozpoczęła się wizja lokalna.
Z aresztu dowieziono na miejsce zdarzenia 28-letniego kierowcę, który feralnego dnia potrącił rowerzystę. Prokurator i pełnomocnicy stron obserwowali rekonstrukcję wydarzeń.