reklama

Starosta pozwolił na wyrąb, przepisów nie poda

Opublikowano:
Autor:

Starosta pozwolił na wyrąb, przepisów nie poda - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPowiat Parczew: Dwa 50-letnie dęby poszły już pod topór, a 17 brzóz czeka w kolejce na wycinkę. Zgodę na to wydał starosta. Ale podstawy prawnej takich działań nie chce podać.

Agnieszka Przekora, nowa dyrektorka Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji objęła to stanowisko 1 kwietnia ubiegłego roku. W lipcu podjęła decyzję, że zrobi na obiekcie porządek z drzewami. Złożyła wniosek do parczewskiego starosty o wydanie zezwolenia na wycinkę 19 drzew: sześciu brzóz o obwodzie pnia 180 cm szt. 1, o obwodzie pnia 160 cm szt. 1, o obwodzie pnia 170 cm szt. 2, o obwodzie pnia 190 cm szt. 1, o obwodzie pnia 145 cm szt. l; dwóch dębów o obwodzie pnia 170 cm szt. l i o obwodzie pnia 200 cm szt. 1; pięciu świerków: o obwodzie pnia 30 cm każdy; sześciu sosen: o obwodzie pnia 30 cm szt. 3, o obwodzie pnia 50 cm szt. 3.

Ojciec posadził drzewa, córka wycięła

Dyrektorka uzasadniła swój wniosek tym, że drzewa niszczą ogrodzenie i fundamenty budynku.

Sosny i świerki stwarzają niebezpieczeństwo osób biorących udział w imprezach sportowych i meczach piłkarskich

- pisze ponadto we wniosku Agnieszka Przekora.

Pod koniec lipca starosta wydał decyzję i zezwolił na wycięcie 19 drzew na parczewskim stadionie. W uzasadnieniu decyzji czytamy, że wycinka drzew spowodowana jest wprowadzeniem podwyższonych standardów bezpieczeństwa w obiektach sportowych.

W oparciu o tę decyzję wycięto już 2 dęby, które, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, posadził jakieś 50 lat temu Marian Przekora, ówczesny dyrektor obiektu, a prywatnie ojciec obecnej dyrektorki MOSiR.

Starosta nie chce z nami gadać

Użycie tak ogólnego sformułowania w uzasadnieniu decyzji administracyjnej wzbudziło nasze zaniepokojenie. Poprosiliśmy zatem starostę, żeby wskazał na jakie przepisy wprowadzające podwyższone standardy bezpieczeństwa w obiektach sportowych się powołał. Starosta nie zrozumiał albo udał, że nie rozumie i odpowiedział, że nie odpowie na nasze pytanie, bo jakoby żądamy wykładni przepisów zastosowanych w tej sprawie, co nie jest informacją publiczną. To oczywiście nie jest prawdą, bo domagaliśmy się wskazania źródła tego prawa, a nie interpretacji.

W odpowiedzi czytamy:

W kwestii interpretacji uzasadnienia przedmiotowego zezwolenia organ nie podejmuje polemiki podtrzymując zapisy w niej zawarte, ponieważ decyzja stała się ostateczna i nie została we właściwym terminie zaskarżona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

(…)

Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE