Parczewianie wygrali z Borem, jednak musieli liczyć na remis lub porażkę wicelidera z Okrzei w Leśnej Podlaskiej. Nie udało się.
Nie wystarczyła znakomita runda rewanżowa. Wiosną nasi gracze zanotowali aż 11 zwycięstw, dwa remisy oraz zaledwie jedną porażkę (1:3 u siebie właśnie z Olimpią). Victoria umiała powstać z kolan, bo przez pewien czas Pawłowi Dębowczykowi i spółce bliżej było do Klasy B niż do Klasy Okręgowej.
Hat-trick "Prezesa"
W Dąbiu Victoria potwierdziła swoje aspiracje. Wygrała aż 6:1.
Strzelanie rozpoczął Mateusz Grabowski, który wykorzystał wrzut z autu Łukasza Dąbrowskiego i trafił z najbliższej odległości. Po chwili Robert Brzozowski sprytnym strzałem z rzutu wolnego zaskoczył defensywę miejscowych oraz zdezorientowanego bramkarza. W 24 minucie było 3:0. Albert Chomiuk trafił z wolnego z 25 metrów nad murem w krótki róg.
- W drugiej części kontynuowaliśmy swoją dobrą grę. Miejscowi otrzymali dwie czerwone kartki, ich kibice zachowywali się po chamsku, jednak nam to nie przeszkodziło w strzelaniu kolejnych goli - mówi Andrzej Kopiński, trener Victorii. Na 4:0 podwyższył Grabowski. "Prezes" skompletował hat-tricka, strzelając z rzutu karnego. W taki sam sposób swoje trafienie zaliczył Adrian Kozłowski.
- Zwycięstwo cieszy, jednak miesza się z wielkim niedosytem. Niby mieliśmy niesamowitą końcówkę sezonu, ale zabrakło do awansu. Mówi się szkoda. Chwała Darkowi Dziubie, który po ciężkiej rundzie jesiennej zebrał zespół, a ja w zastępstwie poprowadziłem drużynę do wysokiego miejsca. Zrobiliśmy wszystko, żeby awansować. Jak się okazało, troszeczkę za mało. Gdybyśmy wygrali z Olimpią u siebie, zapewne dzisiaj pilibyśmy szampany - dodaje Kopiński.
Bór Dąbie - Victoria Parczew 1:6 (0:3)
Bramki: Grabowski 4`, 55`, 88` (k), Brzozowski 15`, Chomiuk 24`, A. Kozłowski 76` (k).
Victoria: Rucikowski - A. Kozłowski, Szajda, Dąbrowski (67` D. Kozłowski), Dębowczyk, Chomiuk, Szymański, Brzozowski (80` Brzozowski), W. Lewczuk (60` Zdziennicki), Hulajko, Grabowski.
Rozjechali Wenus
Parczewianie odnieśli najwyższe zwycięstwo w sezonie.
Victoria nie dała szans Wenusowi, zwyciężając aż 8:0. - Wynik mógł i powinien być dwukrotnie wyższy. Tylko przez naszą nieskuteczność tego dnia nie padła "dwucyfrówka". Mieliśmy ogromną przewagę. Wenus wyszedł na boisko z myślą, by jak najszybciej zabrzmiał końcowy gwizdek - mówi Andrzej Kopiński, szkoleniowiec zespołu.
Do przerwy gospodarze wygrywali różnicą trzech goli. Strzelanie rozpoczął Robert Brzozowski. Po niespełna kwadransie podwyższył Albert Chomiuk. Niespełna 18-letni zawodnik na długo zapamięta mecz rozgrywany w Boże Ciało. Aż czterokrotnie pokonał Damiana Nowackiego. Tuż przed przerwą swoje trafienie zanotował Michał Hulajko. Po zmianie stron oprócz "Chomika" na listę strzelców wpisali się: Wojciech Szymański oraz wprowadzony chwilę wcześniej Wojciech Świątek.
Victoria Parczew - Wenus Oszczepalin 8:0 (3:0)
Bramki: Brzozowski 20`, Chomiuk 34`, 53`, 81`, 87`, Hulajko 44`, Szymański 54`, Świątek 83`.
Victoria: Rucikowski - Brzozowski (77` Świątek), Chomiuk, Dębowczyk, Grabowski (70` Niziołek), Hulajko (80` Siuciak), A. Kozłowski, W. Lewczuk, Szajda, Szymański, Zdziennicki (55` Skowronek).
Czerwona kartka: S. Kłoda 58`, za dwie żółte kartki.