Przy pełnej sali sympatyków Prawa i Sprawiedliwości przebiegło sobotnie spotkanie z posłem na Sejm RP dr Januszem Szewczakiem i wicewojewodą lubelskim Robertem Gmitruczukiem.
"Szóstka hańby"
Poseł zaczął od skomentowania ostatniego głosowania w Brukseli w sprawie praworządności w Polsce. Szewczak nazwał posłów Platformy, którzy głosowali za rezolucją, "szóstka hańby".
- Jak można inaczej nazwać ludzi, którzy domagają się ukarania własnego kraju - pytał retorycznie poseł. - To przemyślana próba atakowania Polski, Polaków, obrażanie, deprecjonowanie, fałszywe oskarżania - dodał.
- Trzeba być naprawdę konkretnym debilem albo mieć zerową wiedzę historyczną, żeby Polaków oskarżać o faszyzm czy szalejący nazizm - mówił Janusz Szewczak.
Nasi wrogowie na Zachodzie
Zdaniem Szewczaka, nasi wrogowie na Zachodzie widzą, że rośniemy w siłę i wybijamy się na niepodległość gospodarczą czy medialną. Twierdzi on, że dzięki polityce Balcerowicza mieliśmy być krajem do drenowania pieniędzy na Zachód i źródłem taniej siły roboczej. Przekonywał zebranych, że dzięki polityce obecnego rządu zatrzymano tą tendencję i firmy czy banki są repolonizowane, czyli odkupowane przez polski rząd, a ludzie zarabiają coraz lepiej.
Przyzwolenie dla złodziejstwa
- Gdyby PO z PSL rządziła jeszcze cztery lata, to kamień na kamieniu by nie pozostał - mówił Szewczak. - Mielibyśmy to, o czym mówił minister: Ch..., d... i kamieni kupa, a najwięcej kupy - dodał.
Według posła, miliardy złotych zrabowano w czasie poprzednich rządów poprzez oszustwa, wyłudzenia, niepłacenia podatków czy wyłudzenia VAT.
- Ja szacuję to na 500-600 miliardów - przekonywał.
- W końcu zaczynamy dbać o własny tyłek - podsumował Janusz Szewczak.
Polak powinien mówić jak Żyd
Szewczak opowiadał mieszkańcom Parczewa, że pewnego razu był na konferencji ekonomicznej i wieczorem podczas kolacji przy stoliku obok siedzieli amerykańscy profesorowie żydowskiego pochodzenia. Omawiając pewne zagadnienia ekonomiczne zapytali na koniec:
- Co to rozwiązanie będzie dla nas Żydów oznaczać?
- Tak powinien rozumować polski patriota, polski polityk - przekonywał poseł.
- Dobrze, wy nam coś wprowadzacie w tej Unii, czy nam ktoś tu coś proponuje. Ok, ale co to dla nas Polaków będzie oznaczać? Czy to będzie dla nas dobrze, czy to będzie dla nas źle? - nawiązywał do podsłuchanej i opowiedzianej zebranym historyjki.
Prezydent popełnił błąd
- Wydaje mi się, że Pan Prezydent może i miał dobre intencje, ale tutaj popełnił błąd wstrzymując tą reformę - mówił Szewczak o wetach prezydenta dotyczących ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Według posła, KRS nie decyduje o wyrokach tylko o karierach sędziów, czy kiedy ktoś zostanie sędzią. Jest tylko biurokratyczną korporacją.
- KRS jest areopag starych profesorów, który nie dopuszcza do uczelni młodych, zdolnych, zdolniejszych od siebie - przekonywał Janusz Szewczak.