Jak informuje dyrektor Zakładu Usług Wodnych w Parczewie, Andrzej Lipski, ostatnie wyniki badań zatrutej pestycydami wody w wodociągu w Nowych Mostach były niekorzystne. Zakład prowadzi kompleksowe płukanie całego wodociągu, jednak mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość, bo w Polsce nie ma laboratorium, które mogłoby wykonać niezbędne badania.
Rzadki przypadek
W ubiegłym tygodniu dyrektor Lipski poinformował nas, że ZUW płucze teraz wodociąg na całej długości z użyciem specjalnej sprężarki, która wpompowuje do rur powietrze i wzburza ją w celu lepszego płukania. Powiedział, że potrwa to maksymalnie do poniedziałku (11 maja), po czym próbki wody pojadą do Czech na badania. – Nie ma doświadczeń, które można by szybko zastosować, bo to jest bardzo rzadki przypadek, żeby woda taką substancją została skażona – tłumaczy Andrzej Lipski.
Nic, tylko czekać
Do zatrucia wodociągu doszło w poniedziałek, 6 kwietnia, podczas napełniania zbiornika na opryski w Nowych Mostach przez pracownika Gospodarstwa Rolno Handlowego Mosty. Zatrucie wykrył sołtys wsi Nowe Mosty Radosław Korbus, kiedy po południu chciał podlać sadzonki w swoim ogrodzie. Na wyniki pierwszych badań trzeba było czekać około trzech tygodni, więc na wyniki kolejnych też trzeba będzie trochę poczekać. Sołtys uważa jednak, że warto poczekać i uzyskać stuprocentową pewność, że woda nie zagraża życiu ani zdrowiu mieszkańców.
Śledztwo w toku
Parczewski ZUW nadal dowozi mieszkańcom wodę każdego dnia beczkowozem. Nadaje się ona do spożycia, ale po uprzednim przegotowaniu, a ta w kranach – tylko do celów sanitarnych. Parczewska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego zatrucia wodociągu, ale jak dotąd nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów. Prosiliśmy o komentarz prezesa zarządu Gospodarstwa Rolno Handlowego Mosty Henryka Ignaciuka, ale ten akurat wybierał się w służbową podróż i nie znalazł dla nas czasu. Nie oddzwonił też pod zostawiony w sekretariacie numer telefonu.
Radosław Korbus, sołtys wsi Nowe Mosty Chcemy być pewni – Dyrektor Lipski mnie o wszystkim informuje. To na pewno jeszcze trochę potrwa, ale dla mnie jest najważniejsze zdrowie i życie ludzi. Nawet jeśli to trochę dłużej potrwa, to chcemy być pewni, że wszystko z tą wodą jest w porządku. Na szczęście ludzie się pilnują i nikt się tą wodą nie zatruł |
Andrzej Lipski, dyrektor ZUW w Parczewie W Polsce nie ma laboratorium – My płuczemy teraz ten wodociąg w sposób kompleksowy, czyli od ujęcia do końcówki w Mostach. To jest takie płukanie, gdzie jest użyta bardzo wydajna sprężarka tłocząca powietrze do sieci, więc ten przepływ jest burzliwy bardzo i powinno to się lepiej wypłukać. Planujemy, że badania przeprowadzimy w przyszłym tygodniu w poniedziałek lub we wtorek (11-12 maja – przyp. red.). Te próbki są badane w Czechach, bo nie ma laboratorium w Polsce, które mogłoby przeprowadzić analizę tych substancji. To jest robione jako ekspres, ale niestety nie da się tego przyspieszyć |